wtorek, 8 października 2013

wiem...

No cóż... Cześć.
Wiem nie pisałam. Miałam napisać... i cóż. Nie napisałam. Nie mam nastroju. Ryczę. Wszystko jest takie głupie i takie pogmatwane. Łzy spływają strumieniami po moich policzkach. Cierpię. I co z tego? Kogo to obchodzi? Księcia z bajki? Odszedł... Już dawno... i choć jeszcze żyje to nigdy już nie będzie księciem. Może będzie na powrót przyjacielem. Ale najważniejszą osobą w życiu już nie będzie. - Tu chodziło o człowieka.
No bo cóż... Orlik, Jawa, Kasztan, Bryza,Tosia... odeszli... nie ma ich. Jest jeszcze Giewont, Urga, Siwa, Rava, B.P... Tej ostatniej wkrótce pewnie też nie będzie.
Tylko łzy...
 i ból...